Pewnego dnia dostałam zamówienie na album od koleżanki dla koleżanki, który miał być prezentem ślubnym :) Wytycznych konkretnych nie było oprócz jednego. Otóż miałam umieścić w albumie jedno zdjęcie narzeczonych i ich małej córeczki. Pomyślałam też, że fajnie by było umieścić w albumie zdjęcia Pana Młodego i Panny Młodej, jak byli jeszcze dziećmi. Zostawiłam więc wolne miejsce na jednej z kart, bo takimi zdjęciami nie dysponowałam wtedy.
Jak już wstępnie miałam ustaloną koncepcję albumu, musiałam wybrać jakieś papiery do jego wykonania. Oczywiście wybór padł na papiery ILS. One pasują na każdą okazję hahahahaha. Do tego elementy tekturowe ze Scrapińca, trochę kwiatków, listków, motylków i gotowe. Zresztą sami zobaczcie jak wyszło:
Do kompletu z albumem powstała utrzymana w tej samej stylistyce karteczka, ale jakoś tak wyszło, że nie zrobiłam jej zdjęcia.
Oczywiście kamień spadł mi z serca, bo album bardzo się podobał, zarówno zamawiającej, jak i samej obdarowanej :)
Trzymajcie się ciepło, to na dzisiaj koniec :) mam nadzieję, że wiosna teraz jak już przyszła naprawdę, to już sobie nie pójdzie. Brrrr jak na nienawidzę zimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz